"Lost and insecureYou found me, you found meLying on the floor"
' Drogi pamiętniku
Dawno tutaj nie zaglądałam, bo
właściwie czas który tasz szybko płynie i przynosi ze sobą nowe
zadania, przeszkody i trudności, na to mi nie pozwolił. Dzisiaj
wróciliśmy do Londynu, kocham to miasto, ale jednocześnie go
nienawidzę. Piszę tu bo trudno mi się uporać z problemem który
zatruwa moje życie od dłuższego czasu, jest to moja niezmierna
miłość do chodzącego ideału o zielonych oczach i bujnej
czuprynie, wokalista boys bandu. No tak ja kocham komplikować soje
życie, nie mogłam znaleźć zwykłego chłopaka... Ja głupia.
Ale nie tak sobie wyobrażałam
związek, ja on i kobieta której szczerze nienawidzę Caroline.
Niech zniknie. Nie chcę się ukrywać chcę wykrzyczeć że go
kocham, obciąć sznurki do których jest przywiązany, chcę być z
nim.
Muszę już kończyć, bo Szymek
wrócił. Pa '
Odłożyłam zeszyt na biurko i
pobiegłam przywitać przyjaciela, na jego widok mimowolnie się
uśmiechnęłam, tak strasznie za nim tęskniłam, podeszłam do
niego i mocno go przytuliłam, po chwili, na dole pojawiła się
Aśka, razem poszliśmy do salonu, zaparzyłam kawę, ale jedna rzecz
bardzo mnie męczyła jak ja mam mu powiedzieć o Harrym.
-I jak było ? Zapytał
świetnie, strasznie dużo
imprezowałyśmy, no ale Vicki raczej ma do powiedzenia coś
ciekawszego .
- No słucham …- . nie miałam
pojęcia co mam mu powiedzieć, on nie lubił Harrego , wręcz nie
znosił …
-Emm... no bo ja... jestem z
Harrym.
Szymon spuścił głowę i wyraźnie
był nie zadowolony.
-Mam nadzieję że cię nie
skrzywdzi
- Nie zrobi tego
Zapewniłam go.
Czas szybko płyną, i nawet nie
zauważyłam kiedy na zegarze wybiła 22.30. Aśka poszła pod
prysznic, a ja z Szymonem graliśmy koleją partię ' remika ' nasza
ulubiona gra karciana z dzieciństwa. Ogrywałam go za każdym razem,
a on tak strasznie się wkurzał
-muszę ci się do czegoś
przyznać- powiedział
-Tak ?
-Poznałem kogoś... ma na imię
Rose, rodowita śliczna Brytyjka
-Nie gadaj ! Nie wieżę...
gratuluję. Strasznie się cieszę, braciszku !
Szymon kogoś poznał nieprawdopodobne,
już od długiego czasu nikogo nie miał, ale milo było słyszeć
taką nowinę.
***
Stałam pod dobrze znanym mi domem, już
nawet nie dzwoniłam do drzwi, po prostu weszłam. W domu panowała
idealna cisza, co było dziwne, postanowiłam iść do pokoju
Harrego, byłam pewna tego że śpi, jego samochód stał na
podjeździe.
Uchyliłam drzwi i umarłam, na kilka
sekund umarłam, moje serce przestało bić. Harry zapinał zamek w
spodniach a ta stara wywłoka leżała rozwalona na łóżku. To mój
chłopak i nie pozwolę na to żeby ktokolwiek go tak traktował.
Weszłam pewnie do pokoju.
-Cześć kochanie – Zwróciłam
się do Harrego, blondyna siedziała zdezorientowana na łóżku.
-Victoria, proszę idź na dół
zaraz do ciebie przyjdę- poprosił Styles.
Zignorowałam jego polecenie i
uśmiechnęłam się szyderczo do Flack.
-Cześć jestem dziewczyną
Harrego, a ty musisz być tą smutną staruszką której nikt nie
chce, i wykorzystuje młodszych od siebie chłopaków, w celu
sprawienia sobie przyjemności..
-Jak śmiesz się tak do mnie
odzywać
-Jak śmiesz być taką kurwą ?
-Harry, wyrzuć ją stąd
natychmiast – rozkazała mu, Loczek spojrzał na mnie i uśmiechną
się pod nosem, co dodało mi odwagi
-To jej dom, jedyną osobą którą
mogę wyrzucić jesteś ty – powiedział.
-A teraz proszę mnie uważnie
słuchać, to jest twoje ostatnie spotkanie z Harrym, jeśli jeszcze
raz się z nim spotkasz, to twoja kariera zostanie zniszczona pani
flack, myślę że nikt nie będzie chciał oglądać programu
telewizyjnego z prezenterką która wykorzystuje seksualnie młode
gwiazdy
Oburzona kobieta zabrała z ziemi swoje
ubrania i wybiegła z pokoju, po chwili drzwi wyjściowe zaczadzały
się. Podeszłam do Harrego, spojrzałam w jego oczy i delikatnie
uśmiechnęłam się, twarz chłopaka zbliżyła się do mojej,
stykaliśmy się czołami, zarzuciłam ręce na jego szyję, i
uśmiechałem się szeroko, w moim sercu zamieszkała nadzieja na to
że teraz nasze życie będzie miało sens, że uda się nam stworzyć
idealny związek.
-Przepraszam że musiałaś na to
patrzeć – wyszeptał.
-Nie masz za co,
Chłopak złożył delikatny pocałunek
na moich ustach, włożył w niego tyle uczucia. Położył mnie na
łóżku, nie przerywając pocałunków, jeździł zimnym nosem po
mojej szyi, po moim ciele przeszła fala ciepła i dreszczy. Po
chwili zaczął ją całować. Oplotłam swoje nogi o jego biodra,
chłopak uśmiechał się poprzez pocałunki.
Ta chwila była idealna, ale oczywiście
coś musiało ją zepsuć. Konkretnie dzwonek do drzwi...
Heejka
Pozytywnie, taak układa się im życie ! xdd
U mnie generalnie nie najlepiej ;c Dlatego też rozdziały są tak rzadko : )
Dedykacja dla Joan, Dominiki i mojej Part <3 Kochane jesteście
O MÓJ BOŻE *__* Dziewczyno, jesteś wspaniała <3 Zabiję Lou (o ile to on) ! Już taki klimat był... :D Bardzo rozbawiła mnie "stara wywłoka" ^_^ czekam na nexta, bejbe <3 i dziękuję za dedykację. Bardzo Cię kocham, wiesz? często Ci to powtarzam, ale po prostu nie moge wciąż uwierzyć, że odnowiłyśmy kontakt i teraz jest między nami tak dobrze. Wszystko przez One Direction *__* ~Pat
OdpowiedzUsuńoj weź, ja cię też kocham ! :** CHCIAŁA BYM SIĘ SPOTYKAĆ CZĘŚCIEJ NO ;C
Usuńja też :c Musisz mnie w końcu odwiedzić :( Ferie się zbliżają, jestem w domu, także zapraszam : * ~Pat
UsuńKochana!
OdpowiedzUsuńNa wstępie muszę Ci powiedzieć, że twój blog jest jedynym, który aktualnie czytam, bo na nic nie mam czasu, ale twojego opowiadania nie da się nie czytać nawet przy największym urwaniu głowy. - Po raz pierwszy cieszę się, że ktoś pisze krótkie rozdzialiki :D
Nareszcie Vicki powiedziała komuś o tym związku. I nareszcie dosoliła tej wrednej, niewyżytej gnidzie dworskiej jaką jest tutaj Caroline. CUDOWNA AKCJA!
A Harry jak ją pięknie na zbity pysk wywalił! :D
Dziękuję za dedykację, ale na prawdę NIE MUSIAŁAŚ. <3
Mam nadzieję, że niedługo twoje problemy się rozwiążą kochana! :*
Czekam na następny.
Ja również mam taką ;)
UsuńNie musiałam ? Kochana ty jesteś ze mną od początku mojej kariery z pisaniem, nie muszę do ciebie pisać ty poprostu jesteś, i za to bardzo dziękuję : **
Jeśli to rzeczywiście jest Louis to już nie żyje. ;___; Ugh. Tak nie można! Wykończysz mnie psychicznie, zobaczysz! ;D Obiecałam sobie, że nie będę więcej krzyczeć na wyimaginowanych ludzi więc dzisiaj "oberwało sie" tobie. ;p Jeeej! Chciałabym być tak odważna jak Victoria. Gdybym była na jej miejscu (znając mnie) na prośbę Hahrego zeszłabym na dół i poczekała... Jestem żałosna, wiem >,< Dziękuje ślicznie za dedykacje <3 To ty jesteś kochana, bo tworzysz coś co rozdział w rozdział wywołuje we mnie extraśne emocje! I nie przejmuj sie, że za rzadko dodajesz czy coś. Im dłużej na coś czekasz tym większą później masz radoche! :D
OdpowiedzUsuńxX Dominika ;3
Ehh... Vici to moje podobieństwo i mówi to co ja bym powiedziała xdd
UsuńAle następny pojawi się szybciej obiecuję : ***
super *.*
OdpowiedzUsuńSuper *.* Genialny blog ;)
OdpowiedzUsuńLouis ! przerwał -.-
OdpowiedzUsuńBo on ma wyczucie czasu xd
Usuńgenialne ! *.* Pisz dalej ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny. < 3
OdpowiedzUsuń; )
UsuńŚwietne to !!! Czekam na nst. Jak coś to wysyłaj link na fb :***
OdpowiedzUsuńJak zawsze ; )
UsuńSWIETNE !!! DODAWAJ KOLEJNY ROZDZIAL JAK NAJSZYBCIEJ <3 <3 :***
OdpowiedzUsuńSwietna gadka do tej flack :D
OdpowiedzUsuńBardzo optymistycznie :) CZEKAM NA NASTĘPNY ROZDIAŁ i liczę ze bedzie trochu dłuższy xxd
hehehe, no tak ale ja jakoś nie potrafię się rozpisać ; c
UsuńSuper przemówienie dla flaka :D
OdpowiedzUsuńNie zabijaj Loisa :3 ! ;d
Czekam na następpny i na pewno będzie tak dobry jak inne :>
Pozdrawiam.x
Ps Może zajrzysz do mnie ? : http://youaresoobeautiful.blogspot.com/
HEHEHE, one nie są dobre xd
Usuńale bardzo dziękuję ; *
dlaczego skończyłaś właśnie teraz.????
OdpowiedzUsuńszkoda że rozdziały takie krótkie, ale blog bardzo mi się podoba.;D
postaram się pisać dłuższe : )
OdpowiedzUsuń