sobota, 12 stycznia 2013

rozdział 10 I knew that we’d become one right away



  Kiedy wstaje rano, pierwsze co robi to podąża do kuchni, parzy mocną jak diabli kawę i zapala papierosa. Wie że tego nie lubię dlatego robi to przy otwartym oknie, marznie a pomimo wszystko kończy szluga, po czym zapija nieprzyjemny zapach kawą, cichutko na paluszkach przemyka do łazienki, bierze długi prysznic, i prawie zawsze zapomina zabrać ze sobą stanika. I mokrzusieńka owinięta w biały ręcznik wraca po niego.
Po mniej więcej dziesięciu minutach wraca ubrana w moją koszulkę i czarne leginsy.
Patrzy na mnie i uśmiecha się pod nosem.
Znam jej twarz, te zniewalające, cudowne błękitne oczy, malutki zgrabny nosek, i usta które układają się w zgrabny i uroczy uśmiech.
Uparta, urocza, wrażliwa, skryta... Taka właśnie była moja Victoria. Polka która zawróciła mi w głowie.
Dzisiaj nie pozwolę jej tak szybko wstać...

[***]

  Kiedy się obudziłam Harry jak zawsze jeszcze spał, chciałam po cichutku wymkną z łóżka by zapalić papierosa, ale nie było mi to dzisiaj dane. Harry obiją mnie w tali i najwidoczniej nawet nie pomyślał o tym by mnie wypuścić.
Odwróciłam się do niego, tak by spojrzeć w jego zaspane oczka, chłopak uśmiechał się tym cwaniackim uśmieszkiem, ucałował delikatnie moje czoło i przytulił mnie z całej siły.
Oh.., jak ja uwielbiam takie poranki.
-Bo mnie udusisz -za żartowałam
-Nie zrobił bym ci tego – odpowiedział
Rozkoszowałam się tą chwilą, Harry bawił się moimi włosami i co jakiś czas skradał mi pocałunek. Całą naszą sielankę zepsuł Louis, wpadł do pokoju i wpakował się nam do łóżka, jak twierdził potrzebował troszkę czułości, no wiecie Larry w akcji.
Dałam im troszkę czasu dla siebie a sama powędrowałam zrobić kawę, i zapalić porannego papierosa .
Hotelowe pokoje były prawie jak mieszkania w blokach na Pradze, aneks kuchennym, łazienka, sypialnia i salon.
-Idę pod prysznic – powiedziałam gasząc szluga.

Kiedy wróciłam na stół był nakryty a Harry i Lou stali przy piecu i smażyli naleśniki, zauważyła że kilka spalonych leży w koszu na śmieci.
-Może wam pomogę ? Zapytałam
-Nie ma takiej opcji, już kończymy siadaj – rozkazał mój chłopak
Usiadłam przy stoliki i przyglądałam się chłopcom jak nakładają na talerz posiłek, po kilu minutach mogłam już zjeść moje śniadanie które muszę przyznać że było pyszne...

Po śniadaniu Lou poszedł do siebie, stwierdził że czas obudzić Zayna, więc zostaliśmy z Hazzą sami, chłopaka najwyraźniej opuścił dobry humor bo siedział na kanapie z kamienną twarzą i wpatrywał się w wygaszony telewizor. Jego usta wygięły się w grymasie, a iskry w oczach wygasły, usiadłam obok niego i wtuliłam się w jego ramie. Chłopak z trudem uśmiechną się do mnie, nie miałam pojęcia co mogło się stać, bo jeszcze kilka minut temu był radosnym pełnym życia chłopakiem.
-coś się stało – zapytałam
Styles wbił wzrok w podłogę i pokiwał w potwierdzeniu.
-powiesz mi co takiego ?
-Caroline.... mam po powrocie się z nią spotkać
Zabolało, tak jak za karzydm razem, tutaj wreszcie o niej zapomniałam, ale najwidoczniej nie na dług bo ta stara jędza nie daje o sobie zapomnieć. Marzyłam o tym by zniknęła z naszego życia. Dlaczego Harry musiał być marionetką w rękach diabła ?
-Nie chcę cię ranić Victoria – powiedział, zakrywając twarz dłońmi.
-Harry spójrz na mnie ! Powiedziałam ostrym tonem, a chłopak od razu wykonał moje plecenie. - wiem co musimy zrobić... jeśli się ujawnimy, Caroline sobie odpuści. Będzie jej wstyd że sypia z cudzym facetem


Heej
Przepraszam że tak długo musiałyście czekać, ale miałam strasznie dużo nauki.
Jest totalna beznadzieja przepraszam :) 

14 komentarzy:

  1. Niech się ujawnią ! <3 zarąbisty rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie dziewczyno <33

    OdpowiedzUsuń
  3. a właśnie że jest fajny i nie mogę się doczekać następnego rozdziału ! :) więc pisz go szybko i wstawiaj na stronkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne. No czekam,czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super ^^
    Zapraszam.
    http://cantlivewithoutyoubs.blogspot.com/
    http://everythingyouneedislovebs.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Okej niby nie miałam czytać żadnych blogów żeby było sprawiedliwie, ale jak zobaczyłam, że w końcu coś dodałaś, to nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności jaką jest czytanie twej twórczości. :D
    Nie będę się jednak zbytnio rozpisywać, bo padam na pysk :P
    Cudowny rozdział, taki słodki, że ja nie mogę :D
    Błagam niech się ujawnią, bo to jest strasznie smutne, ze taka fajna para musi się ukrywać i są tak nieszczęśliwi. ._.
    Oczywiście zrobisz co zechcesz, a cokolwiek by to nie było będzie dobrze. Bo wszystko co napiszesz, napiszesz z jakiegoś powodu, który kiedyś poznamy.
    Pisz szybko następny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha, bo tak ja nieprzewidywalna : )
      w ferie będzie luz więc będzie nowy rozdział : **

      Usuń
  7. dhskwyudgwjhbw ! nie znam słów by opisać to co teraz czuję <3 rozdział zajebisty, ale krótki , no :c dawaj mi tu nexta <3<3<3 Bejbeee, włączasz moją wyobraźnię w tych "łóżkowych scenach" :D hahahah<3 kocham Cię : * ~Pat <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, zapewniam cię że nie jestem dobra w opisywaniu tego typu rzeczy, aczkolwiek obiecuję że takowe sceny będą : )

      Usuń
  8. Looooooouis! Ty debilu jak mogłeś zepsuć mi właśnie tą część?! No jak..? ;__; Ugh. Ja rozumiem, Larry itd. ale niektórzy liczyli na coś więcej. Następnym razem won do El ;3 Ou cześć Caroline, szmato ♥ Hazziątko :( Bidulek nie ma życia :c Błagam, obiecaj mi, że tym razem główna bohaterka nie zginie (samobójstwo czy coś xd) bo drugi raz tego nie przeżyje ;p Przepraszam, że komentuje dopiero teraz, ale koniec semestru się na mnie zwalił i dosłownie na nic nie mam czasu! :( Świetny rozdział ;>
    xX Dominika ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko rozumiem też miałam tyle nauki ale teraz mam luzu troszkę ; )
      Obiecuję ci że główna bohaterka nie zginie. Stanie się coś czego nie jesteś w stanie przewidzieć ; ) znasz mnie ;*

      Usuń
    2. I tak nigdy nie wiem co zrobisz! xd

      Usuń