Muzyka
Pierwszy dzień pracy, obudziłam się o godzinie szóstej, wyszłam z łóżka i pobiegłam obudzić Aśkę która jak zawsze miała problem z zwleczeniem się z łóżka, dlatego zajęło mi to troszkę czasu.
Udało mi się jako pierwszej zająć łazienkę, wzięłam szybki prysznic, wyprostowałam włosy, zrobiłam delikatny makijaż po czym ubrałam się w granatowe rurki, biały top i czarną bluzę.
Byłam już gotowa, wyglądałam w miarę dobrze, ale mój brzuszek domagał się jedzenia. Miałam jeszcze dwadzieścia minut więc pobiegłam do kuchni.
Przy stole siedział Szymek z kubkiem czarnej, jak mniemam gorzkiej kawy, od której był uzależniony, w ręku trzymał gazetę którą czytał z zaciekawieniem. Podeszłam do niego i ucałowałam jego policzek, chłopak uśmiechną się do mnie i powrócił do czytania swojej lektury.
Do miski nasypałam sobie moje ulubione czekoladowe płatki, zalałam je mlekiem i usiadłam na przeciw Szymona.
- Dlaczego nie śpisz ? zapytałam
- No chyba nie myślałaś że pójdziecie tam same, odprowadzę was - opowiedział.
Miałam szczęście że poznałam go sześć lat temu, pamiętam jak bawiliśmy się na czepaku obok mojego bloku, obiecał mi i Aśce że będzie się nami opiekować. Nie skłamał.
Punktualnie o godzinie siódmej wyszliśmy z domu .
Harry
Nie widziałem jej trzy dni, promocja nowej płyty okazała się męczącym zajęciem. Ale nie byłem pewny czy powinienem ingerować w jej życie, skoro ma chłopaka ...
Ale co mam zrobić skoro bez rozmowy z nią czuję się pusty, a cisza nie jest już taka sama.
Kiedy jestem z nią cisza jest muzyką, jej serce bije równomiernie i tańczy wraz z jej oddechem.
Victoria, właściwie nic o niej nie wiem, ale chciał bym wiedzieć wszystko...
Dzisiaj zaczyna pracę, chcę ją zobaczyć... po za tym nie wiem o której mam po wpaść
- Chłopaki jedziemy na kawę ?
Victoria
Nasza szefowa okazała się świetną kobietą, przez cały dzień chodziła i żartowała z nami rozmawiała. Było bardzo przyjemnie, nasza zmiana powoli się kończyła, kiedy do kawiarni weszła piątka chłopaków a na ich czele stał, brunet o jasnej karnacji z burzą loków na głowie i z uzależniającymi zielonymi oczami.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, serce zaczęło walić jak oszalałe.
VICTORIA OGARNIJ SIĘ . !
- Ale ciacha - powiedziała mi Asia na ucho.
Cała piątka pewnym krokiem podeszła do lady - proszę grande Mocha razy 5 - powiedział Harry, pokazując swoje dołeczki w policzkach
- A dla mnie 4 muffiny ! krzykną blondyn
- Już się robi - powiedziałam
Przygotowałam napoje, a Aśka pakowała ciastka.
- 7 funtów - powiedziałam podając loczkowi zamówienie.
- O której kończcie zmianę - zapytał mnie
- Właściwie to już...
- To poczekamy na was przy samochodzie - powiedział i szybko wyszedł z kawiarni.
Spojrzałam na Aśkę która była mega pod jarana. Udałyśmy się do szatni przebrałyśmy się zabrałyśmy swoje rzeczy i wyszłyśmy z kawiarni. Cała piątka stała przed autem, śmiali się i wydurniali. Podeszłyśmy bliżej.
- Hej - powiedziałam cicho, Harry spojrzał na mnie.
- Zamknijcie się !krzykną i cała reszta odwróciła się w naszą stronę - To jest Victoria i jej przyjaciółka...
- Aśka- dokończyła blondynka.
- Właśnie. A to Zayn -wskazał na chłopaka którego znałam, przecież to ten chłopak z clubu ! On najwidoczniej też mnie poznał, popatrzył na mnie ze zdziwieniem, i spuścił wzrok z mojej twarzy.
- Niall- wskazał blondyna z babeczkami - Liam, Louis
- Miło mi was poznać - powiedziałam. 7
[***]
Odprowadzaliśmy dziewczyny do domu, chłopcy z Aśką szli przodem, a ja z Victoriom z samego tyłu.
Jej kasztanowe włosy opadały na ramiona a przy każdym za wiewie wiatru unosiły się delikatnie w górę niczym obłoki. jej niebieskie oczy dzisiaj wyjątkowo błyszczały
- Jak pierwszy dzień w pracy ?zapytałem, dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie w moją stronę
- W porządku- opowiedziała - Nie przychodziłeś do parku ...
- Promocja płyty, wracałem późno do domu, nie miałem siły na nic, marzyłem o łóżku.
- Ach, no tak. Nie mogę przyzwyczaić się do wiadomości o tym że jesteś sławny- powiedziała, uśmiech zszedł z jej twarzy.
- Zadawanie z kimś takim jak ja może zaszkodzić twojej reputacji.- wypaliła nagle.
- Nigdy więcej tego nie mów, to że jestem kim jestem nie znaczy że nie mogę się przyjaźnić z niezwykłymi ludźmi.. takimi jak ty.
Dziewczyna zaczerwienia się co sprawiło że była jeszcze bardziej urocza.
- Dobrze że nie odbiła ci woda sodowa do głowy
- I nie odbije
- Jesteś tego pewny ?
- Do puki jesteś blisko mnie, będziesz mnie trzymać przy ziemi ...
Doszliśmy do jej domu, Aśka weszła do środka a chłopcy czekali na mnie w samochodzie. Stałem na przeciw niej i wpatrywałem się w jej oczy. Drzwi jej domu uchyliły się.
- twój chłopak się niecierpliwi - powiedziałem, Victoria spojrzała w jego stronę i pomachała mu.
- Szymon, to nie mój chłopak, przyjaźnimy się od dzieciństwa- wyjaśniła, kamień spadł mi z serca. Przytuliłem ją mocno na pożegnanie - do zobaczenia- wyszeptałem do jej ucha i pobiegłem do samochodu.
Hej
Rozdział 6, jak widzicie coś zaczyna się dziać.
Ten rozdział dedykuję Dominice, za to że zawsze mnie wspiera w tym co robię.
Jesteś niesamowita, czytanie twoich komentarzy sprawia że na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Dziękuję ;*
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 ale słodko ;) <3
Fajniee ; P .
OdpowiedzUsuńŚwitne ! ; *
OdpowiedzUsuńZajebistyyy Oby był dalej taki ;*
OdpowiedzUsuńDzięki ; )
UsuńNo ja czekam na ciąg dalszy :D Jestem mega podjarana ;D
OdpowiedzUsuńCo piątek będzie pojawiać się rozdział ;)
UsuńA za dwa dni mamy piąąteeeeeczek <3 Nie moge sie już doczekać *.* A tak wgl to wesołego 12.12.2012 wszystkim! :D
UsuńxX Dominika ;3
Coś niesamowitego ;**
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy ;*
Kariiina_x
Mam mętlik w głowie, ale postaram się to ogarnąć :D Po kolei:
OdpowiedzUsuńDosłownie czułam tą atmosferę Starbucksa! I wiesz co? Tam było na prawdę fajnie! xd Hahry bardzo ładny spontan z tą kawą. Lubie to i to bardzo! No i już się nie martwię o to, że on myśli, że ona ma chłopaka! Pokręcone to, ale chyba wszyscy rozumieją co miałam na myśli. :D A ta końcówka! On tam jest taki naturalny.. ach! <3 Czuje miiiłość w powietrzu! xd No i przyszedł czas na mojego ulubieńca. Zayn! Hahahahahah ale musiał spiec buraka na jej widok! Chociaż w sumie to mu się należało. Kochany bad boi <3 Pominę to, że Nialler zjadł 4 babeczki.. tak jakby to już nie robi na mnie wrażenia, że on je za wszystkich xd
To chyba tyle jeśli chodzi o rozdział. Słodzisz mi tą dedykacją! Teraz ciesze się jak głupia do monitora! ;3 Bardzo mi miło i zamierzam dalej Cię wspierać! Szybo się mnie nie pozbędziesz, obiecuje! :D
Rozpisałam się już prawie tak, jakbym chciała. Może następnym razem mi się uda! ;>
Nie mogę się już doczekać nexta!
xX Dominika ;3
hahaha lubisz Zayna ? No to następny rozdział ci się spodoba !
UsuńDziękuję ci za wszystko ;**
świetny , czekam na następny :) x
OdpowiedzUsuńKurwa! zajebisty!!!
OdpowiedzUsuńA JA TEŻ CHCE DEDYKA.... PLOSIE
Przyjdzie i na ciebie czas ! :D
UsuńAle wiesz rozpisała byś się troszkę ;p
boski i nie mogę doczekać się następnego rozdziału!
OdpowiedzUsuńmasz talent do pisania i nigdy nie przestawaj !
zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
+ proszę o komentarz sama dobrze wiesz jak cieszą i jak są ważne. :D
Uwielbiam jak piszesz! Jesteś najlepsza! Czekam na kolejny rozdział :))
OdpowiedzUsuńsą lepsi, dużo lepsi ;) To amatorszczyzna w moim wykonaniu ;) Ale dziękuję ;*
Usuńjak zwykle świetny rozdział :) widać, że kochasz pisanie! Czekam na kolejny |:*
OdpowiedzUsuńlove, gosia. x
owszem Kocham pisać ; )
UsuńUwielbiam twojego bloga Tosiu ;) SUper ;**
OdpowiedzUsuńsuper ! :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za SPAM.
Chciałabym serdecznie zaprosić cię na mojego bloga. Zastanawiałaś się kiedyś jak bolesne blizny powodują wspomnienia ? Kim okażą się przyjaciele ? Czy możliwa jest miłość w tak smutnym świecie ? Dowiesz się wszystkiego czytając: http://i-am-alone-onedirection.blogspot.com/
o jacie , spodobało mi się i czekam na następny ; ))
OdpowiedzUsuń