czwartek, 13 grudnia 2012

Rozdział 7. They don't know 'bout me and you

Muzyka 

Spakowałam do torby  telefon komórkowy, koszulkę, spodnie do spania i wyszłam z domu. Zimne powietrze momentalnie uderzyło moją twarz.
Otuliłam się ciepłym szalem, który pomimo upływu czasu pachniał waniliowym perfum'em mojej siostry. 
Liście na drzewach zaczynały już zmieniać kolory na ciepłe czerwone i żółte barwy, gdzieniegdzie można było dojrzeć samotny zielony listeczek. 
Jesień w Anglii była bardzo podobna do Polskiej, tylko troszkę bardziej deszczowa. 
Stałam przed dużym łososiowym domem, który stał się moim drugim azylem, zapukałam do drzwi które po chwili otworzył uśmiechnięty jak zawsze Tomlinson. Przytuliłam go na przywitanie, i weszłam do środka. Rozebrałam kurtkę, buty i szalik powiedziałam głośne 
- Cześć- reszcie chłopaków którzy grali w Fifę. Wszyscy oprócz Harrego który jak zwykle przesiadywał w swoim pokoju. 
Weszłam na piętro domu,  znajdowały się tutaj sypialnie. Pokierowałam się do drzwi na końcu korytarza, przekraczając próg poczułam zapach alkoholu, papierosów... 
Styles leżał na łóżku zalany łzami, strach który ogarniał moje serce za każdym razem kiedy widziałam go takiego, był nie do opisania. 
Usiadłam na brzegu łóżka, chwyciłam jego zimną rękę, chłopak uśmiechną się delikatnie i przytulił się do mnie . 
- Ja już tak nie mogę - wyszeptał, głaskałam go po jego bujnych lokach. Uspakajałam ale  to nic nie dawało, ten chłopak miał ciężkie życie, cała piątka takie miała. Sterta kłamstw i przeklęta gra. 
- Nie wiem jak wam mogę pomóc...- powiedziałam 
 - Bądź po prostu Bądź.. 
Wszyscy żyją z przekonaniem , że nie ma nic lepszego od życia w świetle Reflektorów, ale kiedy jesteś blisko osób którzy są sławne, dobrze wiesz że nie ma nic gorszego. Co dzień mam ochotę jechać do tego przeklętego menagera, i powiedzieć mu co o nim myślę, ale przecież o mnie nikt nie może się dowiedzieć. 
Usłyszałam dźwięk sms'a, Harry zadrżał, delikatnie podniósł z poduszki telefon i spojrzał na wyświetlacz. 
- To Caroline, chce żebym przyjechał- powiedział ze smutkiem w oczach. 
- Harry, nie możesz dać się tak traktować, nie chcesz tego... przecież policja może coś z tym zrobić - powiedziałam, a do moich oczu cisnęły się łzy.Loczek pocałował mnie w czoło i spojrzał z żalem. 
założył na swoje szczupłe biodra spodnie
- Nikt z tym nic nie zrobi ... 
Powiedział i zostawił mnie samom w pokoju. 
[***]
Siedziałam w salonie z chłopakami, oni radzili sobie lepiej od zielonookiego, ale to jeszcze nastolatek powinnien mieć normalne życie.
Czekanie na Harrgo doprowadzało mnie do szału, dochodziła już godzina dwudziesta-trzecia
- Chłopaki, ja pójdę się położyć - powiadomiłam ich.
Weszłam do pustego pokoju, otworzyłam okno by wywietrzyć odór alkoholu, przebrałam się w ciuchy do spania i położyłam się w wielkim łóżku Sylesa.
Poduszka i kołdra, pachniały jego perfumami, zamknęłam oczy z nadzieją że uda mi się zasnąć...

Obudziło mnie skrzypienie drzwi, podniosłam się na łokciach po czym oświeciłam nocną lampkę która stała na stoliczku obok łóżka. Światło było delikatne, ale idealnie oświetlało twarz Harrego, zmęczona i smutną.
Ta franca w ssała z niego resztki sił i szczęścia.
- Pójdę wziąć prysznic i zaraz wracam - powiedział, ledwie słyszalnym szeptem .
Przetarłam zaspane oczy, i usiadłam w siadzie skrzyżnym, czekałam. Chciałam go przytulić i powiedzieć że będzie dobrze. Znamy się miesiąc, to strasznie krótko, ale wiem o nim wszytko, jest dla mnie ważny...
Po kilku minutach wrócił, z jego mokrych włosów spływały kropelki wody, prosto na jego nagi tors.
Chłopak usiadł obok mnie i westchną
- Mamy dwa tygodnie spokoju, dali nam wolne- powiedział.
- Cieszę się ...
- Może pojedziemy gdzieś na kilka dni, Ja , Ty, Aśka i chłopcy ? zapytał
- Harry, my mamy pracę
- Może uda wam się dostać kilka dni wolnego
- Zobaczę co da się zrobić, zadzwonię rano do Szefowej - powiedziałam, chłopak uśmiechną się pierwszy raz dzisiaj.
- Idziemy spać ? zapytałam
- Tak
Położyłam się obok Harrego, kładąc głowę na jego klatce piersiowej, delikatne kołysanie sprawiło że momentalnie zasnęłam.



They don't know 'bout me and you




Ten rozdział dedykuję Pat.
Nie miałyśmy ze sobą kontaktu przez prawie trzy lata, a teraz połączyło nas one direction.
Pamiętaj że masz zawsze się uśmiechać i mieć wyjebane na tych którzy nie zasłużyli na twoją przyjaźń . : )

Hej
Oj wiem beznadzieja, przepraszam ale lepiej chyba nie będzie ;c
Pozdrawiam Tośka. 

14 komentarzy:

  1. Hej. Na samym początku chciałabym Cię przeprosić, że nie skomentowałam ostatniego rozdziału. Przeczytałam go (jeszcze tego samego dnia, w którym go dodałaś) i jest naprawdę wspaniały, ale byłam tak wykończona chorobą, że nie miałam siły nic skrobnąć. (Swoją drogą przez tą chorobą nie pisałam w tym tygodniu żadnych próbnych XD Jak tobie poszły?)
    A teraz co do tego rozdziału:
    CUDO! - Jak zawsze zresztą :P
    Tak mi się żal Hazzy zrobiło ._.
    Popłakałam się, ale to chyba nic nowego :D
    Z zachowania Victorii wnioskuję, że ona i Harry są razem, ale nikt o tym nie wie... mam rację?
    Mam nadzieję, że jakoś uda się im przezwyciężyć te trudności.
    Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie są jeszcze razem, pewne sprawy na to nie pozwalają. Teoretycznie to nadal przyjaźń, ale taka inna :)
      Co do testów ja też nic nie pisałam, jestem chora od zeszłego piątku. : )
      Dziękuję ci za wszystko, a następny już niedługo ; )

      Usuń
  2. super ! ;* masz talent.:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nareszcie! Nie mogłam się już doczekać nowego <3 Ale sie zrobiło tajemniczo! Dużo rzeczy podejrzewam, ale w sumie to nic na 100% nie wiem.. Coś czuje, że ten tydzień czekania to będzie udręka :D Szkoda mi Hahrego :( I co tu robi ta suka Caroline?! ;o Jak ja tej baby nie lubie -,- Dobrze, że przynajmniej tutaj nie ma Haylor xd Serio mam wrażenie, że wszystkie fanpage i blogi skupiły sie TYLKO na tym >,< A może to już przewrażliwienie xd No nic, czekam na cd :D
    xx Dominika ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem tajemnicze ale tak musi być. ;D
      Caroline jest tutaj bardzo złaa ;c

      Usuń
  4. świetnee *.*
    Z każdym rozdziałem baardziej czekam na następne :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże, jesteś wspaniała. Ciągle mnie zaskakujesz! Z niecierpliwością czekam na nastęny :) Oj, bejb, dziękuję za dedykację. Dobrze mieć takich ludzi jak Ty obok siebie. Może nie dosłownie, bo dzielą nas odległości, ale wiem, że jesteś ze mną cały czas. Dziękuję za wszystko <3 i jestem mega szczęśliwa z tego, że mimo tego co było kiedys teraz mamy taki dobry kontakt. Oby nic sie nie zmieniło! Jeszcze raz dziękuję. Kocham Cię wariacie, wiesz? : * <3

    Pat xx.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co ty ..;x <33
      ej bo jest fajnie, cieszę się że mamy kontakt. ; **
      Jesteś zajebista i ludzie muszą o tym wiedzieć

      Usuń
  6. Fantastyczne ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Biedny Harry... ;c A rozdział jest piękny ! wspaniale napisałaś go ♥ już chce nowy rozdział! Chciałabym tak pisać ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej, nie nie nie chciała byś pisać lepiej : )
      Ale bardzo dziękuję ; *

      Usuń
  8. Nie ma rozdziału *___* nlashfalmwyqilkjv; aaaa! wdech. wydech. wdech. wydech. Ach to napięcie .__.
    + Wesołych Świąt :D
    xX .. nie powiem, domyśl sie! też potrzymam cie w niepewności ;p

    OdpowiedzUsuń